Msza święta odprawiona wieczorem 8 kwietnia 2014 roku w kościele Ducha Świętego w Koszalinie, przejdzie do historii diecezji. Po raz pierwszy biskup Kościoła koszalińsko-kołobrzeskiego, powołanego w 1972 roku, a więc po Soborze Watykańskim II i już po wprowadzeniu nowej liturgii, odprawił Mszę świętą przedsoborową, nazywaną także trydencką. Asystowali kapłani z naszej parafii - ks. Rafał Pernal i ks. Paweł Kowalski. Kazanie głosił ks. Janusz Bujak.
- Msza przypomina mi moją młodość i pierwsze chwile mojej posługi - mówił bp Paweł Cieślik, który w tym roku obchodzi jubileusz 50-lecia kapłaństwa. Cztery pierwsze lata tej posługi przypadły na czasy, kiedy Msza trydencka była powszechna w całym Kościele. - Ten manipularz przywołuje w pamięci moją prymicję, pierwszą Mszę świętą, którą 50 lat temu odprawiłem w kościele parafialnym.
Jednak to nie wspomnienia osobiste stanowiły główną treść wystąpienia biskupa na zakończenie Mszy świętej.
- Być świadkami Jezusa Chrystusa, to jest rzeczywiście nasze największe zadanie - powiedział. - To jest sprawa najważniejsza, nawet nie tyle ważny jest ryt - nadzwyczajny czy posoborowy - ale byśmy byli wierni Chrystusowi.
- Modliłem się bardzo w waszej intencji, byście pozostali wierni Panu - dodał biskup. - Niebo jest naprawdę otwarte. Jezus zmartwychwstał, Jezus żyje i my wszyscy jesteśmy zaproszeni do domu Ojca Niebieskiego.
Dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do historycznej celebracji (wiele miłych słów usłyszał chór, który uświetnił liturgię), biskup przypomniał również o nadchodzącej kanonizacji Jana Pawła II. - Ten papież, nasz rodak, będzie ogłoszony świętym! Ten, którego wszyscy znaliśmy, a ja byłem przez niego wyświęcony na biskupa. On nade mną wyciągnął dłonie w bazylice Św. Piotra i przekazał mi moc Ducha Bożego. On tutaj klęczał, jest tutaj napis, który to upamiętnia.
Zmartwychwstanie Chrystusa i ogłoszenie świętym Jana Pawła II. - Wykorzystajmy te wyjątkowe chwile dla swej duszy i swego zbawienia. Bądźmy świadkami! - zakończył biskup. (tr)